Louie to PółCosby
Tym razem bez jaj. 9 listopada zmarł jeden z moich ulubionych komików. Właściwie patron mojej trwającej 5 lat działalności. Poznawanie jego twórczości zbiegło się z początkami robienia przeze mnie tego, co robię na scenie. Pokazywałem go komu się dało. Ukoronowaniem mojego zarażania jego osobą innych był grupowy wyjazd…
Bogurodzica 2
Fargo 3, American Gods, Bloodline 3, Twin Peaks… Mam tyle do nadrobienia. Klasycznego, pełnometrażowego filmu nie widziałem chyba z miesiąc z okładem. W dodatku skończyły mi się fajki i nie chce mi się iść do sklepu. Ale nie ma co smucić konia; w końcu dzieci w Afryce nie…
Abelard Giza gwałcił małe dzieci
03.03.2017 „Dorosły mężczyzna nie powinien interesować się reggae” – powiedział kiedyś jeden z moich ulubionych artystów, poeta Marcin Świetlicki. Oczywiście z przymrużeniem oka, jak to Świetlicki, dlatego jest jednym z moich ulubionych artystów; nigdy nie wiadomo, czy żartuje, czy nie. Niczym Jerzy Urban – najzabawniejszy człowiek w tym…
44. Napierdalamy
Witajcie w nowym roku, w którym wszystko jest po staremu. Prawicowe i konserwatywne, pisząc Owsiakiem, „oszołomy” sprawują władzę faktyczną i symboliczną, a złodzieje tekstów i kasztany nadal mówią, że robią stand-up, łącząc się w pary, grupy i frakcje. Natomiast alkohol i narkotyki nie tracą na mocy; na szczęście.…
Jabłko Jacka
Siedzę przed wirtualną kartką w Wordzie i myślę, czy ładować się w kolejne „mówienie niewygodnej prawdy”. Ten blog ma średnio 1 tys. odsłon na wpis. Jest dla kogo ładować się w „mówienie niewygodnej prawdy”. Myślę tak sobie i dzwoni Abelard. Mówi m. in. o SMS-ie, który mu wysłałem.…
Byłem w Pradze, byłem w Londynie, byłem nawet w Koszalinie…
Wszystko chuj. W Pradze jeszcze nie byłem. Tzn. byłem dwa razy w przeszłości. Teraz będę na występie Louisa C.K. W Londynie byłem na występie Billa Burra, pierwszym występie, na którym płakałem ze śmiechu i w pewnym momencie ze wzruszenia. Że można robić takie rzeczy w stand-upie. W Koszalinie…
Nie rozdziobią nas kurwy, wrony
W poprzednim tekście wspomniałem, że lubię znaczone otwartością scysje w amerykańskim stand-upie. Sam raczej nie unikam sytuacji konfliktowych. Kilka miesięcy temu wygenerowałem dwa teksty, w których w sposób pejoratywny scharakteryzowałem organizatora koszalińskiego konkursu jednoosobowych form scenicznych pn. „Ludzik”, Bartosza Brzeskota. Choć szkoda znaków na tego „ludzika”, to jednak…
O jednym oku, byle w tym roku, na Woodstocku
26.06.2016 0 Comments W jednej ze swoich nowszych „piosenek” raper Quebonafide „śpiewa” w odniesieniu do wersu, który padł w jednej ze starszych jego „piosenek”: „Ten rap to pierdolony real talk/Pamiętasz co mieliśmy przywitać za rok”. Coś zapowiedzianego przed rokiem się ziściło. Pięknie. Też się tak teraz trochę czuję.…
Proszę o ciszę!
Jest taka nagrywka z przedśmiertnym Gombrowiczem, który leżąc na kozetce pod kocem, macha, żeby dać mu spokój i nie nagrywać, następnie odwraca się plecami oraz tyłkiem do kamery, a tym samym do całego świata. Nagrywka symboliczna. Przypomniała mi się, kiedy Louie ostatnio u Conana, a także u Fallona…
Komik ubiera się u diabła
Ze dwa lata temu o kilka lat młodsza od nas koleżanka powiedziała mojemu koledze ze studiów i mnie, że mamy już po 30 lat, a ciągle chodzimy w tych karykaturalnie wyglądających na nas t-shirtach. Kolega ma w dupie, nie musi się stroić do pracy. Ja mógłbym się w…