To ja, Marcin albo Maciek się nazywam

Jacek Stramik, To ja, Marcin albo Maciek się nazywam – wersja audio

„Gdyby babcia miała wąsy, to by była dziadkiem”

– Dave Chappelle

Zaraz delikatnie, w sposób wyważony i ostrożny, nakreślę subtelną krytykę reżysera, improwizatora i stand-upera, którego dość lubię, ale najpierw podam cytat z niego, z roku 2014. Fragment wywiadu dla „naTemat”. Uwaga! Pytanie o karierę. Odpowiedź Maćka (w sumie nazwiska nie trzeba podawać, kto chce ten łatwo dojdzie, niektórzy już wiedzą, heh)… Dam to w osobnym akapicie, żeby lepiej zagrało z analogiczną wypowiedzią kogoś innego.

„Dla mnie ważniejsza jest twórczość. Gdybym chciał, z moimi predyspozycjami mógłbym mieć talk show jak Kuba Wojewódzki, ale nie interesuje mnie zostanie celebrytą. Trochę boję się, co by się ze mną stało, gdybym nagle dostał bardzo duże pieniądze. Wolę już chyba do końca życia siedzieć w piwnicy lub robić filmy studyjne, do których trzeba dokładać”.

Teraz – jako się rzekło – korespondująca z tym wypowiedź kogoś innego. Kogoś, kogo już wszyscy mają dosyć, a odzywa się, zupełnie nieproszony. Jest jak wyjątkowo irytujący typ z praskiej knajpy, w której ostatnio byłem. Ochrona go wyrzuca, mówi – przegiąłeś, idź stąd. Typ mimo to wraca, co chwilę odbijając się od ochrony, aż w końcu bodyguard, sięgający mi do cyca, kładzie na ziemi irytującego, równego ze mną, typa. I to dwoma ruchami! Typ próbuje jeszcze ze trzy razy, kolejne trzy razy jest kładziony. Finalnie rozpłakuje się przed lokalem.

Dodatkowo zabawne, że lokal nazywa się Friends.

Teraz proszę o skupienie i przypomnienie sobie wypowiedzi Maćka; „Gdybym chciał, z moimi predyspozycjami…”.

A teraz wypowiedź tego, kogo wszyscy już mają dosyć. Rok 2021. Tygodnik „Wprost”.

„Gdyby mój syn został prawnikiem czy profesorem, choć go na to intelektualnie stać, zawsze byłby w moim cieniu. Mówiony by, że mu pomogłem. Wszedł w świat dla siebie obcy, a ja nie mogę mu w niczym pomóc. Jestem tylko bananowym ojcem bananowego synka”.

Teraz znowu rok 2021 i cytat z Maćka, tego samego, który w 2014 mówił, że gdyby chciał, to mógłby mieć program w TV, ale boi się dużych pieniędzy, boi się, co by się z nim stało – to jest bardzo ważne słowo – „gdyby” je miał. On woli resztę życia spędzić w piwnicy bądź tworzyć filmy, które nie zarabiają.

Z ogromnym żalem przytaczam jego słowa w pisowni oryginalnej. Jestem niemal jak to dziecię z „Szóstego zmysłu”. Widzę martwe przecinki. Źródło: FB Maćka.

„Mata przejął maka, pół Polski wpadło w histerię a tu można zobaczyć rozszerzoną wersję naszego filmu w którym jest więcej Warszawy przyszłości  pięknie wybudowanej przez RIOdePost”.

Tak! W 2021Maciek nakręcił reklamę dla McDonalda, a w 2014 mówił, że woli już chyba siedzieć w piwnicy albo dokładać do filmów studyjnych! Nie jest to dowód ani na hipokryzję, ani na głupotę. Chociaż kusi człowieka refleksyjnego, żeby tak radykalnie to zdiagnozować. Jest to jednakowoż glejt na narcyzm, który może przesłaniać zdroworozsądkowy osąd świata i samego siebie. Dlatego – jak powiadam – kluczowy jest tutaj wyraz „gdyby”. Tego wyrazu używa stary Maty, bo trudno ukryć, że drugi cytat jest z niego. Maciek mówi „gdybym”. Moja „diagnoza” dotycząca i Maćka, i Marcina: osobowość narcystyczna.

Teraz krótka definicja osobowości narcystycznej. Źródło: Medonet.

„Osobowość narcystyczna to przekonanie o własnej wyjątkowości. Narcyz uważa, że ma większe możliwości niż reszta ludzi. Niestety najczęściej łączy się to z arogancją oraz brakiem empatii dla innych osób. Osoba z osobowością narcystyczną to człowiek, którego niesamowicie łatwo urazić. To wszystko ma ogromny wpływ na jego relacje z otoczeniem. Narcyz czuje się dotknięty nawet niewielką krytyką rzuconą w jego kierunku, przez to ciężko mu wytrwać w relacjach z ludźmi”.

Sami rozumiecie, dlaczego jestem tak delikatny, wyważony i ostrożny. Dlaczego postanowiłem skrytykować mojego kolegę z pewną dozą subtelności.

„Narcyz czuje się dotknięty nawet niewielką krytyką…”.

Zresztą sam niejednokrotnie bredziłem, zapytany o coś, nie przemyśliwując specjalnie tego czegoś. I to jest sytuacja, z którą należałoby walczyć. Nie tylko osobowości narcystyczne, ale każdy winien jak najrzadziej wypowiadać się przede wszystkim o sobie. Wszelkie wywiady, rozmowy często robią z najbardziej konsekwentnego, przezornego i czujnego interlokutora zwykłego głupka. Niestety nieziemiernie trudno oprzeć się pokusie opowiedzenia o sobie. Czy też, jak w przypadku osobowości narcystycznych, o bajkowej wizji swojej osoby.

Zabawne, że dwie osobowości narcystyczne połączył – jeszcze do niedawna – nastoletni raper. To takie dziecinne! Ja, ja, ja! A ja to, a ja tamto!

Marcin: A mój syn, ojej, gdyby chciał, to…

Maciek: A ja na ten przykład, gdybym chciał, to… Dobrze, się z tobą gada o mnie.

Marcin: No, a z tobą całkiem dobrze się gada o mnie!

Maciek: Jadłeś już Zestaw Maty w maku?

Marcin: Mordo (raperzy, możliwe, że ich ojcowie też, często mówią „mordo”)! Mata to mój syn!

Maciek: No co ty opowiadasz, Mordo, przecież ja zrobiłem dla maka film reklamowy, którego głównym bohaterem jest twój syn!

Marcin: To ty, Mordo, Maćku?!

Maciek: To ja, Mordo, Marcinie!

Dwa narcyzy padają sobie w ramiona, zespalając się w narcystycznym seansie mutualnej masturbacji. Jeden drugiemu wali konia, jeden i drugi przygląda się przy tym w lustrze. Ja, ja, ja! Ja, ja, jaaaa! Jaaaaaaaaaaaaa!!!

Tyle, jeżeli chodzi o delikatność, wyważenie i ostrożność. Chciałbym z pewną dozą subtelności pozdrawić Cię, Maćku. Ze spokojem napisać, żebyś robił swoje i starał się unikać udzielania wywiadów.

Ale Chłopiee!!!

Reklama McDonalda?! Kumam, że jest już pokolenie Z, które ma w piździe punkowe ideały, a Kontrkultura i Kontestacja to martwe siostry najprzeróżniejszych truposzów w typie Billa Hicksa.  

Ale Chłopiee!!!

Kostium twórcy reklamy McDonalda obok wdzianka artysty piwnicznego, związanego ze stołecznym Resortem?! To i to w jednej szafie?! Rozkrok nie z tej ziemi!

Nawet kobita z bośniackiej knajpy Stari Most na berlińskim Kreuzbergu słyszała, jak Twoja Szacowna Prostata śpiewa, że kiedyś była różą. A może Ty nią byłeś…

Ružica si bila

Jedna u mom srcu

Ružica si bila moja

Al’ nije za tebe

Divlja kupina

Ni čovjek kao ja

(Głośniej! Wszystkie banany śpiewają!!!)

Bog mi daje

Bog mi odnosi

Ružica si bila

Sada više nisi

(Prostata, Maciek, Marcin, do tego młody, dławiąc się potrójnym cheesburgerem!)

S vremena na vrijeme

Kao da čujem stope

Ko da ideš preko mog praga

S vremena na vrijeme

A znam da nemam prava

Ti nisi više moja draga

Dodaj komentarz

*