Częstotliwość stosunków seksualnych z moim udziałem jest w tym roku bardziej opłakana niż stan polskiego czytelnictwa. Co dowodzi, że założenia tej głośnej akcji społecznej „Nie czytasz, nie idę z tobą do łóżka” były błędne.
Większość społeczeństwa nie czyta, wszyscy się puszczają.
Ja czytam. Nikt nie chce się ze mną puszczać.